I tak oto po czterech latach nastała wiekopomna chwila...bez zbędnych sentymentów pożegnaliśmy Irlandię ostatnimi łykami Guinnessa...
Czy będziemy tęsknić?... za brakiem słońca, wiecznym deszczem, bezstresowym życiem? Raczej nie...no może za tym ostatnim...ale nie można mieć przecież wszystkiego :)
Komu w drogę temu czas....